Oranżada


Jedzenie
Jak dziś pamięta się czasy, kiedy w trakcie przerwy szkolnej, albo podczas wygłupów przed blokiem, szło się do sklepiku i kupowało oranżadę. Opcje zakupu były dwie - na miejscu, albo dopłacając za kaucją.

Jedno trzeba przyznać, że oranżada nie miała dobrego smaku. Piło się, bo była tania i nie było innego wyboru. Skład był bardzo prosty - cukier, kwasek cytrynowy, aromat landrynowy i woda. To wszystko. Do wyboru była czerwona i biała, a koszt to około 50 groszy, dlatego jak się szło z kumplem lub koleżanką, zrzuta wynosiła po 25 gr.

Smak oranżady łatwo zapamiętać, bo była sztuczna, no i bardzo gazowana, zapełniała nam żołądek, a bąbelki wypadały nam nosem. Piło się naprzemiennie, raz jedna raz druga osoba. Kto potrafił zrobić większy łyk, ten wypijał więcej.

Ponoć ten bezalkoholowy napój był bardzo szkodliwy, tym bardziej dla dzieci, ale kto wtedy na to patrzył, jak w sklepach nie było dużo wyboru?

Komentarze